Być może zainteresują Cię kolekcje płytek...
Niedawno dwukrotnie podróżowałem do Moskwy. I o ile te podróże były dla mnie prawdziwym objawieniem podróżniczym, o tyle były równie inspirujące. Odkrycie Moskwy jako miasta było już wspaniałe. Ale odkrycie rosyjskiego designu i lokalnych twórców było dla mnie kolejnym poziomem przyjemności. Podzieliłam się już tutaj kilkoma odkryciami - pokazałam Wam resztę pięknego moskiewskiego mieszkania o lokalnym wystroju i minimalistycznej stylizacji blatu z rosyjską ceramiką. A dzisiaj chcę Wam pokazać więcej o ceramice i jej producencie Nadii. Poznajcie kruche rzeczy!
O Ceramice Fragile Things dowiedziałam się niemal przez przypadek. Właścicielka wspomnianego wyżej moskiewskiego mieszkania odkryła garncarstwo na lokalnym rynku sztuki i rzemiosła. Przekazał mi zdjęcie, a także relację Instagram o Kruchych Rzeczy. Byłam od razu zakochana! Zaczęłam śledzić i umieściłam wizytę w pracowni na mojej liście podróży. Podczas mojej drugiej wizyty w Moskwie udałam się do pracowni Nadii.
Nadia jest bardzo piękną osobowością, która zaprasza gości do swojego studia, które służy jej zarówno jako miejsce pracy, jak i sklep. Jest otwarta, uśmiechnięta i uwielbia opowiadać o swojej pasji do gliny i wykonywania ceramiki. Rozmowa z nią ponownie potwierdziła jedną z moich teorii: Miłość i pasja to najlepsi nauczyciele w życiu! Nadia jest garncarzem samoukiem. Powiedziała mi, że kiedy po raz pierwszy spróbowała garncarstwa, było to jak objawienie - od razu wiedziała, że to będzie jej zawód. Glina w jej rękach czuła się jak zmaterializowana forma miłości. I patrząc na dzisiejszą pracę Nadii, ta miłość przechodzi przez każdy kawałek, który zrobiła.
Nadia zwraca uwagę na naturalne kształty i naturalne wykończenia swoich dzieł. Nie znajdziesz tu kolorowych szkliw ani niezwykłych wzorów. Znajdziesz natomiast coś, co jest archaiczne, ziemskie, jak coś, co jest poza czasem i przestrzenią. Jej elementy ceramiczne są naprawdę wyjątkowe - bo to nie tylko ich wygląd, ale i dotyk. Zmieniające się wykończenia i powierzchnie to haptyczna przyjemność dla Twoich zmysłów, a gdy już trzymasz w rękach jedną z jej misek, kubków czy wazonów, nie chcesz jej puścić. I tak, mnie też się to przydarzyło. Więc zastanawiasz się, kiedy mówię ci, że wyszedłem z pracowni z torbą pełną ceramiki?
Jeśli kiedyś skończysz w Moskwie, gorąco polecam wizytę w pracowni Nadii - po prostu napisz do niej z wyprzedzeniem przez Instagram, żeby mieć pewność, że jest w pobliżu. W przeciwnym razie gorąco polecam spojrzeć na jej Instagram i stronę internetową - coś mi mówi, że zakochasz się tak samo jak ja w jej ceramice.
Michał